Oto jak wybitny hematolog prof. dr hab. med. Aleksander B. Skotnicki opowiada o działaniu grasicy na nasz układ odpornościowy
„Grasica jest jak słońce, które dostarcza w swych promieniach ciepło dając nam światło i energię, chroniąc nasz organizm.”
Zwiększona podatność na rozmaite infekcje jest wyrazem niesprawnego układu odpornościowego, którego zadaniem jest rozpoznanie i walka z zagrożeniem infekcyjnym. Chodzi nie tylko o infekcje wirusowe, ale także bakteryjne, grzybicze, choroby autoimmunologiczne i wszelkie stany obniżonej odporności.
Taki stan powoduje na przykład, że dzieci w wieku szkolnym często „wpadają z infekcji w infekcję”.
Aby zmniejszyć częstotliwość i częstość zapadania i powikłań – tak wirusowych, bakteryjnych jak i grzybiczych i pasożytniczych – należy zwiększać poziom prawidłowo funkcjonującego układu odpornościowego. W tym celu należy stosować preparaty lub czynniki odbudowujące lub mobilizujące komórki tego układu. Są to grasicozależne krwinki białe (linfocyty T), które bronią nas przed infekcjami i licznymi nowotworami.
„Grasicę można porównać do armii wojska, które stoi na granicy naszego Państwa i nie dopuszcza wrogów w nasze granice. Osłabienie tej armii obronnej czyni zaporę graniczną przepuszczalną i może doprowadzić do osłabienia, a nawet upadku państwa.
Tym bardziej wzmacniajmy granice i ich szczelność, aby nie dopuścić do zagrożeń, które są tym większe im jesteśmy słabsi, starsi, bardziej przepracowani i zestresowani.
Skuteczność działania straży granicznej zależy od dostarczenia jej amunicji, którą są hormony grasicozależne wytwarzane przez grasicę, która dowodzi tej obronie.”
Niestety z wiekiem i pod wpływem stresu i przepracowania grasica zanika. Tym samym układ odpornościowy zostaje pozbawiony tarczy obronnej.
Najlepszym sposobem na wspomaganie grasicozależnej odporności jest suplementacja preparatami grasiczopochodnymi.
Inspirujmy się do budowania odporności i dbania o nią. Bez słońca wszak trudno żyć!